Jeśli mogę to chętnie wyleczę wasze kompleksy związane z polskim kombinowaniem, bo studiowałem w Holandii i wiem jak tam to działa.
A Student za pie pieniądze kupuje wersje edukacyjną, uczy się jej i używa jako podstawowego softu. Student kupuje za grosze swoją 1 kopię.
B Adobe w wielu miejscach wspiera go i pilnuje aby nie stanął przed dylematem - nowa wersja PS czy kasa na wyjazd na narty - oni po prostu hodują użytkowników.
C Student kończysz studia ale okazując dyplom kolejny raz może zakupić na bardzo preferencyjnych warunkach nową rozszerzoną wersje - czy to wstyd że otrzymujesz dofinansowanie np z UP i kolejne z Adobe?? Czy to kombinatoryka, skoro Adobe samo się o to prosi.
D Firma zaczyna się kręcić a po roku wychodzi nowy CS - były Student kupuje go bez mrugnięcia oka bo Adobe od lat hodował w nim przeświadczenie że nic lepszego nie znajdzie, wydatek nie jest tak wielki - patrząc na % zarobków.
Ze smutkiem słucham, z jednej strony: kompleksów że to wstyd - Panowie, Adobe wie co robi - zdobywa nowych legalnych klientów, zamiast 0 pln dostaje 900 pln, znalazł dobrą furtkę żeby dystrybuować swoje oprogramowanie w akceptowalnych dla większości cenach. Cieszmy się że ludzie chcą wydać te 900 pln i być na legalu bo piracenie softu to zwykłe złodziejstwo - o ile jest wersja 30 dniowa a Adobe taka ma to jakiekolwiek usprawiedliwienia są żenujące.