Nic nie proponuję, ale też nie potępiam ludzi, którzy kombinują w ramach prawa.
Po pierwsze w czym ci to przeszkadza, to i tak nie Twoja grupa docelowa klientów. Zawsze mnie zastanawiała grupa ludzi, którzy biorą za ślub 3k i na brak klienteli nie narzekają, a na forach psioczą na tych co robią za przysłowiowe pińcet. Wolny rybek, wolny rynek? Jeśli jesteś pewien swojej jakości nie masz się co martwić.
Po drugie, może nie pamięta wół jak cielęciem był, chyba, że zawsze miałeś kupę hajsu to i tak tych kombinujących nie zrozumiesz.