Co tu dużo kombinować. Wcześniejsze licencje wykluczały jakiekolwiek zastosowanie komercyjne, co za tym idzie, nawet kiedy kolega poprosił o pomoc grafika za symboliczną opłatą, to było to działanie nielegalne i wbrew licencji.

Dziś jak student i hobbysta grafik dostanie propozycję, żeby coś zrobić za kasę, nie musi się już martwić i nie będzie go dręczyć sumienie. Może z czystym sumieniem wykorzystać swoją znajomość programu, żeby zarobić parę groszy.

Jednak kombinowanie jak wykorzystać takiego Photoshopa w normalnej firmie, obchodząc obostrzenia jest bardziej śmieszne, niż sensowne. Myślę, że każdy, kto prowadzi działalność, której trzonem jest Photoshop może pozwolić sobie na zakup pełnej wersji programu i nie rozkminiać, jak obejść ograniczenia.