Tylko, że to nie jest sytuacja, o której ja mówiłem. Ja odniosłem się do sytuacji, w której ktoś narzeka na cenę PS-a i kombinuje, jak wykorzystać wersję studencką w normalnej firmie. Taki koleś raczej nie jest mistrzem Photoshopa, chyba, że doktoryzował się tylko i wyłącznie na piratach, wtedy mi go nie żal, że miałby się przestawiać na darmowy soft, którego nie zna. Było pomyśleć zawczasu i nie uczyć się latami programu, na który nigdy nie będzie go stać.
Z kolei, jeśli ktoś pracuje na PS-ie codziennie, to znaczy, że nie miał problemu z zakupem, czyli mój komentarz w ogóle się go nie tyczył. Mówiłem o ludziach, którzy na cenę PS-a narzekają, ale nie szukają alternatywy i w zasadzie nic innego nie robią, tylko narzekają i stawiają żądania.
Swoją drogą, to czy ktoś chce poznawać inne programy zależy od charakteru i podejścia do sprawy. Jeśli ktoś jest bardziej artystą, fotografem a PS jest tylko narzędziem, które samo w sobie go nie interesuje, jak również inne pojęcia informatyki, to owszem, nigdy nie sięgnie po inne narzędzie. Prawdopodobnie nawet wtedy, gdyby okazało się bezdyskusyjnie lepsze.
Ale są też ludzie, dla których informatyka jest takim hobby jak fotografia, a poznawanie nowych programów i możliwości, to po prostu część przygody i daje nie mniej frajdy, niż robienie zdjęć czy uzyskiwanie finalnego efektu wedle założeń, dzięki takim narzędziom jak PS. Wtedy samo poszukiwanie i eksperymentowanie jest częścią tej frajdy.
Ja dla równowagi, chociaż jestem zwolennikiem wolnego oprogramowania i lubię je wspierać, chociaż znam ludzi którzy dobrowolnie zmienili 3d Studio Max, soft za bagatela 4 tysiące dolarów, na darmowego Blendera, mając już zakupionego tego pierwszego, bo dla nich jest po prostu lepszym programem, to zamówiłem nowego PS-a CS 5, bo lubię, cenię i znam ten program. Tak więc doskonale cię rozumiem. Tyle, że ja nie narzekam na cenę i nie twierdzę, że jak system operacyjny kosztuje 300zł to "jakiś byle program do grafiki" nie może kosztować więcej. W tym rzecz.