Czy w każdym temacie dotyczącym zakupu PS-a konieczna jest dyskusja o piractwie?
Każdy sprzedaje swój produkt, za tyle ile uważa. Czy można powiedzieć jakiemuś fotografowi, że tyle i tyle za sesje to za dużo i żeby się opamiętał? Czy takie rozważanie ma jakikolwiek sens?
Skoro nie ma sensownej drogi, ja przynajmniej takiej nie znam, żeby zastąpić wolny rynek i możliwość, że każdy sprzedaje co chce za ile chce, ja widzę tylko jedną alternatywę. Wspieranie wolnego oprogramowania. Aktywne wspieranie, poprzez używanie, samodzielne tworzenie tutoriali, darowizny oraz samodzielny wkład programistyczny.
Są projekty wolnego oprogramowania, które są fenomenalne i są lepsze od swoich odpowiedników komercyjnych, za czasami dużo większe pieniądze niż PS. Nie ma takich projektów wiele i nie jest nim GIMP, ale są takie wyjątki.
Natomiast ludzie, którzy ani nie są aktywni w światku wolnego programowania, ani nie są zadowoleni z faktu, że dobry soft kosztuje i jego twórca dowolnie ustala cenę, są jak Ci, co siedzą na kanapie na zasiłku, tyłka z domu nie ruszą, ale mówią jak im źle, że pieniędzy brakuje i w ogóle mają słabe perspektywy...
Coś za coś. Albo wykładamy kasę i resztę mamy w nosie, albo działamy, żeby było inaczej. Nie wykładać kasy, nic nie robić i jeszcze czegoś chcieć, to podejście, które nie wymaga komentarza.