Przypomniała mi się sytuacja kiedy to w Ciechanowie wzięli A8 na warsztat bo Niemcowi nie chciał odpalić. Kazali mu przyjść wieczorem po odbiór auta. Przyszedł i zobaczył wybebeszoną elektrykę oraz A8 na lawecie. Oni na to że nie udało się zrobić.
Niestety nasi spece...co do upadku aparatu to jak Żona oddała buty do reklamacji to po miesiącu "rzeczoznawca" stwierdził że to wina złego stawiania stopy na podłożu.
Gwarantuje Ci że chociażby w Niemczech miałbyś w sekundę zrobiony na cacy sprzęt