Pokaż wyniki od 21 do 28 z 28

Wątek: Publikacja zdjęć

Widok wątkowy

  1. #18
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Mnie się przypomniała historia, która wydarzyła się naprawdę na jednym z cruiserów na karaibach. (cruiser to taki statek wycieczkowiec + luksusowy hotel) Na tymze wycieczkowcu kręcono film fabularny. Pasażerowie byli uprzedzeni. Część z nich załapała się na wizję. Potem było parę rozwodów bo panowie i panie byli niekoniecznie z prawowitymi małżonkami ;-) Na tym samym statku kręcono niedawno znowu jakiś film. W momencie wejścia ekipy z kamerą w restauracjach był popłoch.

    Ochrona wizerunku - ochrona twarzy, osoby, ochrona prywatności (nawet np. fotografuję zardzewiałą Syrenkę pod blokowiskiem to publikuje toto bez numeru rejstarcyjnego) to jestem w stanie zrozumieć ale ochrona wizerunku budynków? Wieży Eiffla? No może bez przesady. Wszystko jest "czyjeś". Drzewo w lesie TEZ jest własnością np. Lasów Państwowych. Rozumując w ten sposób to trzeba by skarżyć Policję za bezprawne wykonanie zdjęcia videoradarem bez mojej zgody naruszając tym samym moje prawo do prywatności i ochrony wizerunku. Udostępnienie danych osobowych i upublicznienie "sprawy" - polecony list na poczcie może odebrać każda osoba zameldowana pod tym samym adresem np. żona albo synowa. Itd itp.... :-) To może być sposób na odzyskanie forsy za mandacik;-)

    No i te miliony turystów codziennie łamiących czyjeś prawa? Golden Gate, Alcatraz, brytyjski żołnierz przed pałacem królowej... przykładów miliony.


    Mnie się wydaje, że architekt "sprzedał" swoje prawa do budynku sprzedając projekt i nadzorując jego wykonanie. Inaczej musielibyśmy płacić za samo oglądanie niektórych arcydzieł sztuki architektonicznej (zwłaszcza tej z wielkiej płyty). Z tezą "o antenie na balkonie" tez się nie do konca zgodzę bo to może być prawda tylko JEŻELI jest to zastrzeżone w umowie. Inaczej nie wolno by było nawet suszyć gaci... Był nawet proces sądowy "w sprawie wymiany okien" - dużo ludzi wymienia okna na plastiki w starszych blokach niezachowując oryginalnego wizerunku okna (podział, wygląd itp). I co? Wyszło, ze wolno bo decyduje ten kto za to płaci. Efekty jakie są każdy widzi.

    Mnie się wydaje, że "co nie jest zabronione jest dozwolone" więc jak nie ma wyraźnego zakazu to...

    Janusz

    PS. W jednej z miejscowosci podbeskidzia na przystanku kolejowym na jedynej "toalecie" - słynnej sławojce - jeszcze latem tego roku był znaczek "zakaz fotografowania" (pewnie ze wstydu) i był to chyba najczęsciej obfotografowywany obiekt w tej miejscowości :-)
    Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 17-12-2005 o 15:08

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •