Szkoda, że nie udało Ci się samego Soyki bliżej podejść, bo to on chyba był jednak gwiazdą #1. Nie wiem, czy światło było lepsze, czy doświadczenie większe, ale moim zdaniem te zdjęcia są dużo lepsze niż z koncertu Richarda Bona. Tzn. precyzując, one są po prostu dobre, tylko Soyki mi brakujeZamieszczone przez Pikczer
![]()