Do czasu kiedy w Polskim prawie będą istniały niejednoznaczne określenia "nieistotna", "odpowiedni", "wyjątkowa sytuacja" oraz równocześnie to producent nie będzie ponosił 100% kosztów z powodu wprowadzenia do obrotu wadliwego produktu, do wtedy będzie ten odwieczny konflikt.
Ja nie mam żadnego interesu, poza dbaniem o swój własny. Z jakiej racji ja mam ponosić koszty kiedy z jednej strony Canon naprawia, nie wymienia a z drugiej Klient żąda wymiany? Potem się dziwić że sprzęt droższy, przecież to Klient musi zapłacić za straty firm.
Inna sprawa to to że większość spraw w Sądach Konsumenckich przegrywają Klienci i to nie dlatego że nie mają racji :razz: