Tak, ta ustawa o płoszeniu ptaków funkcjonuje od dawna i jest twardym argumentem w dyskusji straży leśnej i leśników. W szczególności w Puszczy Białowieskiej, o którą toczy się wojna między administracją a ekologami. I rzeczywiście, żeby uniknąć zbędnych kontroli i dyskusji ze strażnikami trzeba załatwiać plik pozwoleń, a i tak nadal jest się na ich łasce i niełasce, bo ustawę można nagiąć. Tyle że w każdą stronę![]()