Wnętrze puszki bywa zabryzgane olejem. Migawka i lustro z całym mechanizmem są smarowane. Drobne kropelki oleju mogą się znaleźć wszędzie. Dość znany jest przypadek Canona 5D i 1 Ds Mk II z początków produkcji gdzie smarowano za dużo w fabryce i olej potrafił dotrzeć też na matryce.
Ogólnie to nie polecałbym czyszczenia jakimiś plastrami. Od tego są specjalne płyny do usuwania oleju z puszki - "chamber cleaning". Przyklejając taśmę samoprzylepną to szukanie guza. Klej z taśmy może zniszczyć migawkę, mechanizm lustra i cały system AF. To, że się odlepia nie oznacza, że klej nie zostaje na powierzchni wewnątrz aparatu. Proponuję przykleić taśmę na lustrze i zobaczyć co zostaje po odlepieniu. To samo (albo gorzej) zostaje w aparacie.
Matówki - NIE DOTYKAĆ. Niczym. Ewentualnie dmuchnąć z gruchy z niezbyt bliska. Żadne pędzelki, waciki czy inne podobne. Używając to właściwie jest gwarancja zniszczonej matówki. W aparatach z wymienną matówką można (trzymając w specjalnych szczypcach dostarczanych z nową matówką) próbować opłukać pod kranem. Delikatnie. Nowa to koszt ok 100 zł. Najlepiej się przyzwyczaić do pyłków - na zdjęciach ich nie ma więc "no problem".