Podłączę się do pytania. Zamierzam wymienić wreszcie mojego zasłużonego KIT'a na coś lepszego. Zastosowanie - krajobrazy. I tu jest ten sęk. Bardzo lubię fotografię zbliżeniową. Makro pstrykam heliosem z pierścieniami pośrednimi. Efekty - różnie, czasem dobre, czasem złe. Przede wszystkim ze względu na wygodę użytkowania wolałbym wymienić ten zestaw na coś stworzonego do makro.
Tu pojawia się pytanie, czy jest sens kupować szkło do wszystkiego - sigma 17-70 ? Czy lepiej najpierw kupić np Sigmę 10-20 i po roku dozbierać do czegoś specjalnie do makro ? Czy też odwrotnie - najpierw coś do makro 100/2.8, S 180/3.5, a po roku dokupić szerszy kąt?
Jeszcze jedno pytanie - czy ktoś próbował zdjęć makro jakimś teleobiektywem z pierścieniami pośrednimi ? Wiem, że trudno będzie z utrzymaniem małego owada w kadrze, przy tak długim obiektywie, ale może jednak da radę ? Myślę tu o 400/5.6.
pozdrowienia