Dzięki temu chipowi nic nie rzęzi, nie charczy, nie chlipie. Rozładowanie baterii pozbawione zostało całej otoczki audio emocjonalnej.
Chip odcina ogniwa, wszystko gaśnie. Pełny egzystencjalizm z wszystkimi podstawowymi motywami. Jest więc człowiek - fotograf i model jako motyw istnienia.
Mamy motyw infinityzmu – sesja skończona, a model patrzy i się dziwi co znowu ten fotograf schrzanił.
Dalej motyw tragizmu – istnienie człowieka jest wypełnione grozą i troską, choć troska modela i fotografa jest zgoła innej natury, zaś element grozy jest funkcją wartości zlecenia.
Motyw pesymizmu – fotografa otacza nicość, bo model poszedł w diabły, drąc się, że z takim fotografem pracować nie będzie.
Nadal bangla ?