Trudno się dziwić, to są lampy w produkcji których tnie się koszta, więc może się zdarzyć niesprawność... Są ok dla amatora, który cyka "dla siebie", ale w profesjonalnym zastosowaniu (a piszesz o klientach itp, więc to pro) takie lampy nie mają miejsca, od "lepszych" fomei w górę można dopiero próbować, inaczej właśnie takie kwiatki mogą się zdarzyć. I trudno tu jechać po firmie quantuum, gdyby brali za lampy tyle, co bowens, to pewnie by się nie paliły...