-
Glidecam dojechał, działa. Plastik służący do wykończeń pokręteł jest jakiś taki szajsowny w dotyku, ale to by było na tyle jeżeli chodzi o wady wykonania. Na początku po zmontowaniu miałem wrażenie : "i co, takie małe gówienko za 1800zł?!" ale jak już wyważyłem i pochodziłem/pobiegałem to było tylko jedno wielkie "Wooow, to działa!" 
Główny problem to czas. Przepięcie ze statywu na glajda i wybalansowanie trwają dość długo. Szybkozłączka powinna dość znacznie usprawnić proces, ale nadal - urządzenie jest megaczułe i nawet 1/4 obrotu śrubą regulacyjną ma znaczenie ;D
Wybalansowanie statyczne jest dość łatwe, bo od razu widać efekt kręcenia pokrętłem. Gorzej z balansem dynamicznym - tutaj nie jest to już tak oczywiste, trzeba trochę na czuja.
Nadgarstek przy dłuższych ujęciach owszem - boli, ale od razu po zauważeniu problemu zrobiłem sobie domowym sposobem coś w TYM stylu (kawał dechy, w dechę pionowo wkręcona gruba śruba z nakrętkami idealnie pasującymi do wnętrza rury-uchwytu od glide'a, dechę do ręki przytwierdzam stylową, z lat 80tych szelką od spodni)
Fota podczas pracy :
(w tym ujęciu za drugim (najlepszym) powtórzeniem nagrałem kawałek swojego ramienia :P Przydałby się monitorek...)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Fot. Andrzej Muszyński
Ostatnio edytowane przez micles ; 27-02-2011 o 16:55
Powód: Automerged Doublepost
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum