fajnie sie to wszystko czyta coz mlodosc ma swoje prawa, ja zycze powodzenia, wszystko zycie i czas zweryfikuje, oby niezbyt dotkliwie, grunt to "jakis" plan, a na znajomych czy "przyjaciol" to w UK bym nie liczyl, z czasem zorientujesz sie o czym pisze, i generalna rada, choc smutna ale niezwykle prawdziwa - w UK im dalej od Polakow tym mniej problemow i tym dalej zajdziesz jeszcze raz powodzenia, jak skakac to z wysoka, poki mlody i pelen zapalu ciagle mozesz osiagnac wszystko albo nic, wazne dzialac!