Ej, ten temat to jakaś prowokacja, prawda ?![]()
dlaczego?
Bo jest tak niedorzeczny że można stracić wiarę w gatunek ludzki?
20D+BG-E2 | 28-105/3.5-4.5 | 70-200/2.8 | 50/1.4 | 580EXII | EF-430 | Naneu | 600R
Witam witam panie i panowie bo nowy jestem ...
Musze przyznac ze niezle sie ubawilem czytajac watek
Mieszkam w Londynie przeszlo 10 lat, siedem lat temu powrocilem do fotografi robiac tematy przyrodnicze i reporterke. Przypadkowo trzy lata temu poproszono mnie o zrobienie zdjec slubu znajomych. Zrobilem, polecili mnie do nastepnej pary i w ten sposob zrobilem ich kilka plus chrzczciny dwa razy. Pomyslalem wtedy zeby sie oglosic i nadal zarabiac w tym temacie, hehe moge powiedziec tylko ze bardzo trudno jest bo klienci (PL) to nie chca zobaczyc zdjec tylko pierwsze slowa: to zrobi pan zdjecia ... ile bedzie kosztowalo.... to jeszcze zadzwonie. A fotografowanie slubow innych narodowosci to trzeba sie bardzo nakombinowac aby sie gdzies wkrecic, oni wola poleconych fotografow a ci to jedna wielka klika. Nie wyobrazam sobie aby sie z tego utrzymac, mimo ze sprzedaje czasem jakies zdjecia do agencji i na stockach.Nie wspomne juz sytuacji jesli nie zna sie jezykaReszte Mad_Mac juz dobitnie wyjasnil Pozdrawiam wszystkich
Ale nikt tu nie mówi o utrzymywaniu się z fotografii. Fotografię można potraktować jako drugie źródło dochodu. Lubie robić reportaże ślubne dlatego chciałbym się czymś takim zająć w Anglii. Planuje wyjechać na stałe do UK dlatego też myślę o rozwinięciu tam fotografii. A jeśli chodzi o język to umiem go na poziomie komunikatywnym a przebywając tam dłuższy czas wiadomo że poznam go o dużo lepiej, a z tego co słyszałem to sztuka adaptacji trwa ok 2-3 lat. Każdy tutaj myśli że jeśli chcę wyjechać to tylko w celu fotografii, a to nie prawda, bo planuje też dużo innych rzeczy. Dlaczego zatem nie mógłbym spróbować ogłosić się gdzieś i zdobyć klientów? Wiem, że konkurencja jest spora i będzie trudno ale przecież spróbować mogę. Dlaczego wy fotografujecie śluby w Pl??? Przecież też jest rynek zapchany fotografami i kamerzystami a jednak zdecydowaliście się a to i się kręci. Wiadomo najlepiej siedzieć w domu z wypiętą dupą do góry i oglądać mecz z piwem w ręku. Wydaje mi się, że jak spróbuje i mi się nie uda to będę przynajmniej dumny, że próbowałem i się odważyłem spróbować, a jak nie spróbuje to będę sobie pluć w brodę dotąd, aż o tym zapomnę. Także dzięki wszystkim za opinie na ten temat, myślę że zdobyłem kilka cennych informacji dzięki temu wątkowi i pomoże mi to w podążaniu do przodu. Powtórzę jeszcze raz że jak nie wyjdzie to się nic nie stanie, bo to jest tylko jedna z moich pasji. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziękuję za pomoc.
20D+BG-E2 | 28-105/3.5-4.5 | 70-200/2.8 | 50/1.4 | 580EXII | EF-430 | Naneu | 600R
Nie ma takiej mozliwosci. To jakieś opowieści zasłyszane od kolegi kolegi.
Sprawdź wymagania dla lekarzy na http://www.jobs.nhs.uk/ .
Nie znajac jezyka nawet nie zarejestruje się w GMC i nie dostanie prawa wykonywania zawodu w UK.
Bywa tak, firmy rekrutujące kontraktują lekarzy bez angielskiego, ale najpierw i tak wysyłają ich na kurs angielskiego.
Rzadko to się zdarza, bo dzisiaj mało ludzi z dobrym wykształceniem nie zna angielskiego.
Poza tym dentystów i wszelkiej masci lekarzy brakuje w UK.
A fotografów jest w UK jak ....:rolleyes:
Ale życzę powodzenia![]()
"Amator martwi się o sprzęt, profesjonalista martwi się o kasę, a mistrz martwi się o światło..." ...wciąż uczę się hardware'u
Podejrzewam ze kolega Mad_Mac potwierdzi moje slowa majac podobne doswaidczenia i biorac pod uwage ze prawdopodobnie przeszedl podobna droge co ja.
Po pierwsze na klientow Polakow bym specjalnie na twoim miejscu nie liczyl, generalnie wszyscy na dorobku i jesli decyduja sie oni na slub w UK to znaczy ze robia go zeby zaoszczedzic ... (smutne ale prawda). Wiec jak slysza ze za jeden dzien (w ich wyobrazeniu pare h pracy) bierzesz ich 3-4tygodniowki to badzo milo koncza z Toba rozmowe z zapewnieniem ze musza sie z druga polowka skonsultowac itd.
Srednio mam jeden telefon tygodniowo z zapytaniem od Polakow. Rozmowa wyglada mniejwiecej tak:
- Dziendobry. ..IMIE... z tej strony, Slyszalam ze zajmuje sie Pan fotografia.
- Dobry, tak.
- Bo my bierzemy slub .. DATA.. i chcielibysmy wiedziec ile beda zdjecia kosztowaly...... (po podaniu kwoty najczesciej cisza i ....do widzenia w takiej czy innej formie)
Rynek angielskich slubow jest w miare ok, podajesz cene i generalnie nastepnego dnia masz zaliczke na koncie. Klient sie nie targuje bo zna twoja cene od wojka, kuzynki, kuzyna ktorym robiles slub w zeszlym roku i zna efekty. Inaczej nigdy by do Ciebie nie przyszedl - 99% zaplaci 2x wiecej kiepskiemu fotografowi anglikowi niz Tobie jesli Cie nie zna. Jezyk jest niezbedny i to nie w stopniu ze 'sie dogadamy jakos'. Musisz przygotowac Invoice, Umowe, Opisac w niej dokladnie zakres uslug, skonsultowac to w trakcie rozmowy w 4ry oczy/ mailowo i telefonicznie - jesli klient z daleka.
Jest rownierz bardzo bogaty i hermetyczny rynek rynek azjatyckich slubow i mniej bogatyczh - afrykanskich. Oba zamkniete z regoly na wszelkie nowinki i (w szczegolnosci afrykanskie) z reguly na jedno kopyto.
Tylko bardzo ciezko sie wbic na ich rynek nawet z dobrym portfoliem. (troche inna estetyka)
Postaw sie w ich sytuacji i powiedz czy powiezyl bys zdjecia z 'najwazniejszego dnia w Waszym zyciu' imigrantowi z Wietnamu, Moldawii czy skadstam czy panu Kaziowi ktory ma zaklad za rogiem od 15lat i nikt na niego nie nazekal.....
no to sie rozpisalem ....
powodzenia
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
*powieRZyl , sorry tak jakos wyszlo![]()
Ostatnio edytowane przez czarny1999 ; 13-02-2011 o 01:39 Powód: Automerged Doublepost
5d, 5dmkII 580EXII S12-24 f4.5-5.6, C17-40 f4 L, C50 f1.4, C70-200 f4is, C100 f2.0 C300 f4is, C400 f4is DO,
C28-135is f3.5-5.6, tamrac expredition7, manfrotto 055x proB + 488RC2