Kurde, a ja zaczynam mieć tendencję odwrotną (no ok w fotografii, ale co to za znaczenie). Nie widzę sensu używać więcej niż 1600. A staram się ograniczać do 800. Bo prawda taka, że przez ten ISO performance to jest obraz przekłamany. Ludzie jak są w cieniu to mają ciemną twarz, a nie idealnie kaukaską no![]()
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
No ale właśnie o to chodzi, żeby nie miały. Bo w rzeczywistości przecież tak to nie wyglądało.
Jakość światła też jest ważna, owszem. Ale mi przy dobrze naświetlonym 3200 w większości zdjęć (i filmów!) nic za bardzo nie przeszkadza, i wyżej (25600) pewnie też by mi nie przeszkadzało![]()
A przecież nie powiesz w klubie, że "jest za ciemno, ja robię tylko do iso800, nie kręcę, nara". A dodatkowe światła są wkurzające, bo doświetlają tylko 1 plan i ich natężenie na obiektach zmienia się drastycznie wraz z odległością (na powyższych filmach widać niejednokrotnie że przejary są jak ktoś wkłada głowę w obiektyw, a autoISO w takich sytuacjach też nie nadąża)
No, a jak sobie radzono z problemem przed erą CMOSów?![]()
Dopalali. Wszędzie jak wchodzi nowa kamera cyfrowa z niższymi szumami, to reklamują ją jako taką, do której na planie nie trzeba używać tony oświetlenia.
No. I teraz pytanie czy to plus. Bo dostajemy dość płaski obrazek. W końcu światła jako tako nie ma, nie? Dopalaczem przynajmniej możesz coś zasymulować![]()
Trochę zależy czym się kręci. Pewnie megawatów jak dawniejnie trzeba ale bez światła ani rusz. Przy czym wiele dotychczasowych kamer z RED-ami włącznie nadal robi straszną kaszę w słabym świetle (im większa rozdzielczość tym jest gorzej). Dlatego tak się podniecali premierą 5D mkII i dlatego jak się okazuje c300 będzie pewnie hitem.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner