grztus: zamierzasz poszerzyć asortyment w najbliższym czasie? Jeśli tak, to (mniej więcej) jakie są priorytety zakupowe?
grztus: zamierzasz poszerzyć asortyment w najbliższym czasie? Jeśli tak, to (mniej więcej) jakie są priorytety zakupowe?
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Zamierzam, ale nie chcę rzucać na razie słów na wiatr. Na pewno jednym z bliższych priorytetów jest pełna klatka w jednym i drugim systemie. Ale nie tylko...
dolaczam do grona zadowolonych klientow, wszystko przebiega niezwykle sprawnie, ze wsparciem ze strony firmy, pomysl swietny a wykonanie tym bardziej. polecam!
kaucja za kilka szt. sprzętu pobierana jest łącznie, zsumowana za wszystko co się weźmie czy jakoś inaczej jest to rozwiązane?
czy ktoś miał jakiekolwiek problemy z FF/BF w obiektywach?
Kaucja jest sumowana. Przy większych wypożyczeniach klient wpłaca tylko kaucję, z niej po zwrocie sprzętu rozliczany jest czynsz i koszt wysyłki.
Co do drugiego pytania to zapewne miałeś na myśli obiektywy wypożyczane z photorent - jeśli chodzi o Canona, nie miałem takich zgłoszeń, w Nikonie był jeden klient, który miał BF na 85/1.4D
Słaba oferta jeśli chodzi o canona. Jedna puszka i 4 szkła... I to oprócz 85/1.2 nic ciekawego.
Podpisy kłamią
No tak to już niestety jest, żeby zarobić trzeba zainwestowaćJa proponowałbym skupić raczej na niszowych szkiełkach, zamiast tego, co właściwie każdy fotograf posiada. Jakby było tam jakieś dłuższe jasne tele (stałka) w okolicach 300-400 mm, albo chociaż tilt shift 24mm, czy nawet fish 15mm to by była trochę inna rozmowa.
Ja osobiście wolał bym wypożyczyć coś, czego np. nie opłaca mi się kupować do jednego zlecenia, albo po prostu chciałbym wypróbować jakieś ciekawe szkło. Sorry, ale szeroki kąt i tele to nic ciekawego, bo taki zestaw ma bardzo dużo osób.
Podpisy kłamią
Nic prostszego jak założyć podobną firmę i zaopatrzyć się w sprzęt jaki proponujesz... Do dzieła kolego! Zamiast uprawiać typowo polskie marudzenie zakładaj firmę w Gdańsku, chętnie skorzystam.
Marki trzy.
Tylko czekałem na taką odpowiedź...
Otóż kolego, nie uprawiam typowo polskiego marudzenia, tylko staram się wyrazić potrzeby klientów (klienta). I nie robię tego żeby sobie pomarudzić, tylko po to żeby przekazać trochę inny punkt widzenia, a nie same ochy i achy.
Podpisy kłamią