Moja córa od kilku lat katuje (tak - KATUJE) lumixa FS3. Spadł wieeele razy, pływać nie pływał i wciąż działa. Ekranik wystarczający, jakość spokojnie wystarczająca, zoom niewielki. Co ważne: metalowa buda i tubus nawet przy pełnym wysunięciu jest sztywny i nie gibie się na boki. Tak z własnej praktyki rodzicielskiej: dzieciaki kochają kieszonkowce.