Ciąg dalszy?
Dostałem maila od fototronika, że nie jest to rysa tylko zabrudzenie i że zaleca się "kompleksow czyszczenie" za 250 zł. Zgodziłem się. Pomyślałem - jaka uczciwa firma.
Dzisiaj odebrałem sprzęt i zaraz po przyjściu do domu zrobiłem testowe zdjęcie i nic się nie zmieniło.
Kreska jest ciągle w tym samym miejscu gdzie była a sam filtr brudny jak cholera. Myślałem, że zwariuję jak to zobaczyłem. Zadzwoniłem więc i powiedzieli żebym znowu przyniósł aparat do nich. Zrobiłem to i teraz mam czekać 3 dni na odpowiedź co dalej.
Nie rozumiem. Dostałem aparat dokładnie w tym samym stanie co był albo w jeszcze gorszym - mnóstwo pyłków - w ogóle nie wyczyszczony i za to 250 zł.
NAPRAWIACZ czy naprawdę masz taki filtr? Czy to jest nówka, sprawna, bez rysek i wszystkiego innego? Ile u ciebie by kosztował?
Co do tego zarysowania/przybrudzenia (według fototronika) to było jak mówiłem. Nie tykałem filtra. Wątpię żebym dotknął go też gruszką. To nie ma teraz już znaczenia...
O dalszym ciągu oczywiście poinformuję! Mam nadzieję, że fototronik się zreflektuje.
Dałem im zdjęcie gdzie na czerwono zaznaczyłem co jest powodem serwisowania i na zielono to co się pojawiło po ich ingerencji. Jak technik mógł uznać, że to jest czyste - nie rozumiem!