Tani sposób na +100% do lansu: http://www.bhphotovideo.com/c/produc...al_Camera.html Koniecznie bez futerału.
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
Prawdziwy lans jest tutaj http://www.youtube.com/watch?v=um19D...eature=related gdzieś od trzeciej minuty. Spoko nie mam zamiaru nic podgrzewać. Tym bardziej atmosfery.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Komus się nie poda to nie musi kupować,chcecie to sobie do aparatu doczepcie sznurek od snopowiązałki ....
Jak ktos pracuje na 2 body to nie widze lepszej i wygodniejszej opcji,chociaż po mieście nie chciał bym w tym chodzić bo nie lubie na siebie niepotrzebnie zwracać uwagi
EOS + L i kupa gratów ...
snopowiązałki
no fajnie jest, u mnie na wsi też takie modele latają, ciekawy jestem jeszcze fryzurki ciekawe czy "na tlenionego rubika" jest jeszcze trendy, ja go w pełni rozumiem klient na pierwszy rzut oka ma wiedzieć że ma do czynienia z artystą potrafiącym wyrazić swoją osobowość nie tylko kotletowym zdjęciem, klient patrzy i widzi że nie musi oglądać portfolio on od pierwszego spojrzenia wie że to jest to.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Jaja sobie Panowie robicie, mniej lub bardziej sztuka dla sztuki, a ja dorzucę coś z perspektywy przedstawicielki płci nieco bardziej - zwłaszcza w kontekście kulturowym - uprawnionej do obwieszania się biżuterią. Otóż kiedy fotografuję - nie ma mowy o biżuterii. Przeszkadza wszystko: bransoletka, broszki, a już najbardziej wszelkie wisiory i korale. Nieekonomiczne i nieergonomiczne: zarówno sprzęt jak i ozdoby się niszczą, paski od aparatu/ów się plączą albo zaczepiają. Bez sensu.
A jakby gość był bez sprzętu foto to też by się taka dyskusja wywiązała? Jeśli gość jest na zjeździe jakiejś grupy, która się na co dzień tak nosi? W garniturze raczej kiepsko by wyglądał. Na ślub pewnie by tak nie wypadało iść, ale może są sytuacje uzasadniające taki wizerunek. Potrafię sobie wyobrazić takiego gościa na jakimś koncercie, czy festiwalu.
Pozdrawiam
Marek/Biperek