Nigdzie nie sugerowałem montowania w AE - spodziewam się tylko, że w Premiere zastosowali ten sam algorytm do real-time-preview co w AE, więc jak w AE tnie, to w Premiere też będzie, dlatego nawet nie ściągałem. Może przy następnych produkcjach się przerzucimy na Adobe'a, bo faktycznie wymiana danych pomiędzy Premierem i AE wydaje się być sensowna. Tylko będę musiał pogrzebać i odpalić ten Mercury Engine na moim kompie (ztcp to gdzieś był jakiś mod, żeby GeForce'y niższych rzędów to wspomagały).