Bo na papierze liczy się przede wszystkim pomysł, kadr, światło i może jeszcze... obróbka. Przy oglądaniu pikseli na ekranie w skali 100% liczy się wszystko inne.
Dla mnie wyrobem finalnym jest papier. wieszam zdjęcie na ścianie i jestem zadowolony. Oczywiście jeśli celem samym w sobie są piksele to ja nie mam nic przeciwko. Każdemu w/g jego potrzeb i upodobań. Jeden lubi blondynki, drugi wędkę a trzeci rower.