Jeszcze trzy lata temu cykałem wesoło D70 i nie miałem pojęcia o wielkości klatki.
W pracy, zmusili mnie ignoranci jeszcze więksi niż ja, do zakupu jakiegoś aparatu z jakimś obiektywem. Aby w pracowni móc docykać modelkę całopostaciowo jeżeli doszły by jakieś rajstopy lub kostiumy które nie załapały się na sesję. Jako że fundusz miałem nieograniczony, gdyż nikt nie wiedział co i za ile mam kupić poszedłem do sklepu gdzie za namową przygodnie spotkanego fotografa zamówiłem 5DII i 50mm f/1.2
Jesteśmy ze sprzętu bardzo zadowoleni. Ja od dłuższego już czasu siedzę na tym forum i niechwaląc się gdy czytam co piszecie, to już z tego 80% rozumiem.
A teraz do rzeczy:
Zdjęcia obrabiam nie w powiększeniu x 100 lecz x300 a nawet 400. A to dlatego że muszę przy odplamkowywaniu zachować naturalny wygląd skóry i nie mogę wylizać jej na plastik w fotoschopie. W sumie dosyć żmudna robota.
Czy wykonując zdjęcia do tej pracy na 350D lub czymkolwiek poniżej FF była by bardzo duża różnica w wyglądzie skóry?
Pytam bo jak zaznaczyłem wyżej nigdy nie robiłem wcześniej zdjęć żadnym canonem.