Mam w szafce starego ZENITa E i PRACTICę MTL-3. Oba są FF. Zrobiłem nimi kilkanaście/dziesiąt tysięcy zdjęć przez dwadzieścia parę lat i nigdy nie kadrowałem zdjęć na podstawie ogniskowych, czy ich przeliczników, ale tego co widzę w celowniku. Owszem, posługiwałem się kilkoma obiektywami o różnych ogniskowych, ale nigdy nie fetyszyzowałem tego sprzętu. Obecnie mam aparat z matrycą APS-c i nie czuję się ograniczony. Do moich zastosowań wystarcza. Nie czuję, że brak FF odbiera sens mojemu życiu...