A ja chcę przestrzec osoby czytające ten wątek i mogące na podstawie wielu wpisów wysnuć, że FF to lekarstwo na wszystko a posiadanie takiego body daje poczucie na pograniczu orgazmu. Tak nie jest

Dla wielu z nas FF to powrót do poznanej przed wielu laty fotografii z mniejszymi ograniczeniami po prostu a dla tych, którzy zaczęli przygodę z fotografią od cyfrówek polecam zajrzeć do szafki u cioci Gieni, a na pewno znajdziecie jakiegoś starego kodaka czy Agfę FF spytajcie teraz ciotkę Gienkę czy jak pstrykała tym targowym fulfrejmem miała przeżycia na pograniczu orgazmu

Proszę mnie nie zrozumieć źle, FF daje większe jednak możliwości lecz gloryfikacja powinna być umiarkowana