wydaje się że z artykuliku wieje nieuzasadnionym optymizmem założenie rozpiętości tonalnej 12EV jest nad wyraz optymistyczne proponuję zejść do realistycznych 4-6 i zastanowić się nad sensem zdania ktróre cytowałem. w następnych postach gość pisze że nie interesuje go liniowość matrycy jeśli tak jest to oznacza to tylko że zrozumienie bardzo podstawowych (ale technicznych) dla fotografii cyfrowej kwestii jest na mizernym poziomie. liniowość matrycy determinuje ilość szczegółów w cieniach i mozliwości "wyciągania cieni".
odnosząc sie do ostatniej twojej mało uprzejmej wypowiedzi uważam że do zrozumienie tego co piszesz wystaczą w zupełności cztery palce a w porywach nawet dwa są zupełnie wystarczające - po prostu umysły wybitne mają dar upraszczania rzeczy sprawiających wrażenie trudnych i skomplikowanych dla umysłow mniej wyrobionych. i tym optymistycznym akcentem zakończę tą nierówną walkę.