Cytat Zamieszczone przez jacula Zobacz posta
Jak już napisał gavin, chodziło mi o detale zarejestrowane w cieniach. Nie interesuje mnie liniowość matrycy, interesuje natomiast to, co wypluwa aparat. Wolałbym zamiast możliwości wyciągnięcia cieni o 2ev, mieć te 2ev więcej od razu w światłach. Prościej nie umiem tego wytłumaczyć. Canon problem jednak dostrzegł jakiś czas temu i dał nam magiczne HTP, które jest dla mnie jedną z bardziej istotnych funkcji. Szkoda tylko, że nie pokusili się o regulację mocy HTP. Czyż nie byłoby pięknie mieć w aparacie nazwijmy to htp 800% lub 1600% i dodatkowe 2-3 ev w światłach kosztem szumu na poziomie iso 800-1600 w cieniach?
Skupmy się na kontraście sceny. Masz w scenie element średnio szary. Masz element jaśniejszy od szarego o 4EV, i ciemniejszy o 4EV. Naświetlasz na szary, dostajesz przepał w światłach. Znaczy nasz biały (4EV) traci szczegóły. Dzieje się tak dlatego, że aparat mierzy napięcie na pikselach matrycy. Jeśli matryca nie może wytworzyć wyższego napięcia to aparat traktuje jako biały i koniec. Choćbyś dorzucił do sceny jeszcze słońce, możliwości matrycy się nie zwiększą, będziesz miał tylko większy placek białego. To za czym postulujesz bez problemu zrobisz przez korektę ekspozycji, o -1EV, -2EV, -3EV. Odzyskasz światła. Tylko będziesz musiał se na obraz nałożyć sam krzywą, która sprowadzi szary do szarości...kosztem szumu w cieniach. Teoretycznie więcej roboty, w praktyce większe możliwości. Bo nanosząc krzywą, sam ustalasz rzeczywisty kontrast pomiędzy poszczególnymi partiami obrazu, a nie narzuca Ci go aparat. No i masz płynną regulację HTP w zakresie nic-wszystko.