Widzę, że wątek ma sie już ku końcowi, ale dodam jeszcze tylko moje spostrzeżenia:
kolejny raz pojawia sie temat osoby która z fotografią nie jest teoretycznie na bakier(zgodnie z tym co mówi), a zadaje pytania, na które sama sobie powinna odpowiedzieć.
Przecież skoro nie wiesz jaki zlecenia wpadną musisz być gotowy na każde - czyli jakiś jasny zoom, bardzo jasna stałka, i coś szerokiego z małym zoomem (najlepiej też jasne lub z IS).
Puszkę kolego masz fajną, wiem bo też mam Wybór który padł na L jest właściwy, a powtarzające się głosy, że L nie jest konieczne mnie rozbrajają, bo dostrzegam trend anty L kultywowany na siłę - pokażę, że nie mam L i robię zdjęcia. Świetnie, ale w konsekwencji do czego w takim razie są Lki?
I na koniec 300-400 za słabe foty to niezła cena, nie znam się bo płacą mi za coś innego, ale może czas by się rozejrzeć za innym zajęciem... I wnioskuję też, że szkła zakupione się zwrócą, a pamiętaj, że jeśli będziesz dostaczać same gnioty to współpraca może się skończyć - ja bym Ci podziękował. Bądź pierwsz albo nie bądź wcale
Powodzenia!