Cytat Zamieszczone przez N00bek Zobacz posta
Mój 24-105L nigdy nie zaliczył upadku, ale 50/1.8 raz upadła i to z dosyć sporej wysokości 2 metry. Normalnie mogłem uchwycić jak pięknie wirowała jak leciała z tej górki.
To jednak trochę inna sytuacja. Mały lekki obiektyw, który poleci na glebę nie obciążony dopiętym body ma zdecydowanie większe szanse na przeżycie.
Co do pancernych obiektywów, jest ich kilka ale: są to mfy.
Np radzieckie Jupitery (pełen manual, bez mechanicznego popychacza przysłony). Bo takiego np Heliosa 44-M rozwalić już się da.
Ciekawi mnie czy nie lepszym wyjściem byłby zakup jakiegoś zaawansowanego kompakta niżeli lustrzanki co chwila
Też mi to przyszło do głowy. Te małe kompakty zadziwiająco dużo znoszą, zwłaszcza jeśli upadną ze schowanym obiektywem.