szczerze to to wygląda jakbyś robił zdjęcia słoikiem po musztardzie
CA znika dopiero od 2.8?
Mydło gorsze niż z 50 1.8
weź może zrób jakieś zdjęcia przy świetle dziennym,
w ogóle te Twoje zdjęcia są strasznie ciemne
szczerze to to wygląda jakbyś robił zdjęcia słoikiem po musztardzie
CA znika dopiero od 2.8?
Mydło gorsze niż z 50 1.8
weź może zrób jakieś zdjęcia przy świetle dziennym,
w ogóle te Twoje zdjęcia są strasznie ciemne
W fotografii najważniejszy jest pomysł, dobre światło i jeszcze raz pieniądze.
>>>--------> założyłem sobie bloga <--------<<<
Oglądam, oglądam i oglądam. Porównuję, porównuję i naprawdę nie widzę niczeco, co by mnie w tym rozmyciu powaliło. Wogóle nie widzę różnic, które można by nazwać istotnymi. No cóż, jednemu słoń nadepnął na ucho, mi widocznie nadepnął na gały. Wyraźnie jestem profanem lub w najlepszym przypadku rzemiechą ale nie artystą![]()
Powoli zaczyna się dyskusja w stylu ten system audio lepszy bo słychać jak gość grający na kontrabasie szura lewą nogą (tak, dokładnie słychać że to lewa a nie prawa noga). Co jest ważniejsze, muzyka czy dźwięki choć obecne i przez wprawne ucho i na dobrym sprzęcie jak najbardziej słyszalne to jednak nie związane z nią? Czy rozkładanie bokehu na czynniki pierwsze to nie jest takie doszukiwanie się szurania lewą a może jednak prawą nogą? Robiąc portret myślicie o tym żeby dobrze ukazać modelkę czy modela czy żeby bokeh wyszedł taki że innym szczeny opadną i na modelkę nawet nie spojrzą?
Tylko trzeba znać umiar bo można zabrnąć w ślepą uliczkę, znam takich co słuchają dźwięków a nie muzyki i brną dalej bez opamiętania a jak już słyszą to szuranie lewą nogą to zastanawiają się czy jest taki sprzęt, który pozwoli usłyszeć ocieranie o nogawkę włosów na nogach. Chyba nie tędy droga. Patrząc na zdjęcie wyłącznie przez pryzmat jakości technicznej też można zacząć błądzić. Oczywiście pewien poziom trzeba trzymać jeśli chodzi o jakość ale bez przesady.