A ja nie ogarniam tej nagonki na photoshopa. Zwlaszcza lightroom'a. Kapitalna sprawa, zabawy jeszcze wiecej niz pod powiekszalnikiem.
Taka smutna prawda, surowy material to tylko baza do dalszych dzialan. Zmierzajacych glownir ku idei fotografa. A fotografia to zamysl autora, nie sprzet. Troszke glupio z tego rezygnowac.
Slowem uzupelnienia poprzedniego wpisu, w okreslonych warunkach zrobisz podobne zdjecia zestawem za kilkadziesiat tysiecy i trabantem z kitem, zwlaszcza jak przymykasz obiektyw i robisz ze statywu. Sytuacja sie zmienia jesli czynniki sa inne - jak robisz szybkie foty, to zdjecia z 7d i byle jakiego szkla z usm beda lepsze, jak siedzisz w portrecie, to 5d z manualnymi zeissami da ci taki obrazek, ze szczeka opada. Nzawsze mnie bierze zdziwienie, jakim cudem byle soligor 21 za 400zl moze byc ostrzejszy niz 17-40L, a zeiss 35/2,4 na 2,8 ma ostrosc na poziomie 100L, a kosztuje 350zl. Kwestia preferencji i zastosowan. Do fotokastow, wycieczek czy ogolem, naparzania migawka, najlepszy jest trabant, bo tani przy naprawie. Przy cykaniu zwierzyny, czy "ryjow" lepsze sa szybkie puszki i obiektywy, przy portrecie jakosc obrazka, tutaj najlepsze jest ff i charakter roznych szkiel, przy pozostalych dziedzinach to nie sprzet, a kreatywnosc juz nas ogranicza.
Pozdrawiam.