no to widze ze mamy inne podejscie do backupu. u mnie po imprezie/ sesji w studiu itp material leci na: a) dysk na stale umieszczony w komputerze b) backup.
Backup nastepnie laduje na polke i docelowo nigdy nie powinien byc potrzebny. po zakonczeniu prac nad ta partia materialu znow jest backup i zwolnienie dysku w kompie.
Fakt czasem wracam do materialu z backupa ale to czesciej na prosbe klienta niz z wlasnej potrzeby. Nie jest to jednak zajecie ktore usprawiedliwialoby inwestowanie w szybkie dyski, macierze czy co tam jeszcze wymyslono.