Klasyczny obiektyw macro bez wspomagania pierścieniami da Ci skalę odwzorowania 1:1. Znaczy to tyle że na matrycy mrówka będzie tej samej wielkości co w rzeczywistości. Jak matryca ma 36mm, a mrówka 6mm (to już chyba sporo jak na mrówkę?) to zajmie 1/6 matrycy. Jak dla mnie to trochę mało.
Zresztą lustrzanka jest upierdliwa do takich zdjęć, lepiej kupić używany kompakt i wspomóc się konwerterem. Będzie taniej i prościej zrobić tego typu zdjęcie. Tyle że trzeba chwilkę poświęcić na poszukanie odpowiedniego aparatu.