100 z pierścieniami :P
Hmm jeśli ma to być pojedyncza mrówka przy pracy to odwzorowanie minimum 4:1
taką wartość osiągniesz heliosem 58mm na mieszku wysuniętym na 232mm
albo łatwiej jakimś obiektywem 20mm M42 na pierścieniach - będzie to pewnie trochę mniej niż 4:1 ale powinno wystarczyć - w tym miejscu bałbym się trochę o światło bo odległość ostrzenia to jakieś 1-2cm ale warto próbować
-------------------------------------
pierścień odwrotnego mocowania oczywiście odpada, pracującej mówki nie da rady tym ustrzelić
--------------------------------------
kompakt chyba też z tym nie podoła
--------------------------------------
to pierwsze rozwiązania bez głębszych przemyśleń
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
wnioskuję, że chcesz kupić pierścienie z przeniesieniem AF do swojego 5D
Skala odwzorowania to stosunek ogniskowej obiektywu do długości wyciągu mieszka/pierścieni
wszystko zależy od tego jakim obiektywem będziesz robił zdjęcia
-------------------------------------------------------
sprawa miałaby się inaczej w przypadku dedykowanego obiektywu do macro co nie zmienia faktu, że sam Canon 100mm Macro mrówce nie da rady
100mm + pierścienie już tak
tylko pytanie, po co wywalać kilka tysięcy żeby zrobić dziecku jedno zdjęcie na zajęcia....lepiej dać nauczycielce w łapę $$
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
gdybyś miał wątpliwości albo chciał poszerzyć swoją wiedzę polecam tę stronę
http://www.stopa.cso.pl/index.php?st=technika/mieszekef
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
-----------------------------
Tutaj ja w sposób łopatologiczny wyjaśniałem makro, nie zaszkodzi zerknąć
http://graffika.pl/viewtopic.php?f=137&t=10876
Ostatnio edytowane przez mateuszkaratysz ; 18-01-2011 o 21:14 Powód: Automerged Doublepost
ja bym zanabyl z jakiegos komisu albo gieldy staroci szklo M42 pokroju 50mm i dokupil pierscienie. jesli sfotografowane ma byc tylko to co mrowki wcinaja, no to raczej chodzi o temat nieruchomy (przynajmniej na poczatku), wiec mozna spokojnie zrobic przy tak malej ilosci swiatla (bo z tego sie zrobi dosc dlugie naswietlanie).
alternatywna opcja - jesli dobrze rozumiem potrzebne jest jedno zdjecie, jednorazowo. to po diabla wydawac kase na sprzet, jak mozna zwyczajnie zaprosic jakiegos forumowego kolege z odpowiednim sprzetem, dac mu pare zlotych za przysluge i dla poprawnej obyczajnosci jeszcze poczestowac woda ognista? znacznie taniej, a bylo nie bylo zalatwia sprawe.
Hmm obiektywy obiektywami, ale doświadczenie w zdjęciach macro też by się przydało. Ja np. często używam 5d mkII z sigmą 105/2.8 macro do zdjęć packshotowych, ale jak kiedyś próbowałem tym zrobić zdjęcia macro to raczej lipa wyszła - począwszy od moich problemów z małą GO a skończywszy na problemach ze światłem
Reasumując - alternatywny pomysł Akustyka jest bardzo dobry![]()
Minolta x-300 + 50/1.7 + opemus 6 + 3 x cyfra Canon
I tu jest pies pogrzebany! Tego dziecko nie da rady zrobić, no chyba, że to dziecko ma z 15 lat i już od 5-ciu zajmuje się makro. Przy odwzorowaniu 4 : 1 mamy tak małą głębię ostrości, że jeden bok (z grubości mrówki będzie ostry a drugi już rozmyty (przy założeniu, że mrówa jest prostopadła do osi optycznej. Ja takie foty robiłem odwróconym obiektywem (Kii 17-85) na krótszym końcu, odwróconym ale na matrycy APS-c. Przy pełnej klatce trzeba znacznie większego powiększenia. Mamy tutaj więc co najmniej 3 problemy. Jeden to umiejętności fotografa, drugi - bardzo silne i rozproszone światło i trzeci - odpowiedni sprzęt. Dwa pierwsze nie wymagają chyba komentarza a trzeci to (podsumowując) albo jak najkrótszej ogniskowej obiektyw odwrócony, albo dodatkowy obiektyw odwrócony (działający jak soczewka). Zamiast tego obiektywu może być konwerter "Raynox" za ok. 200 zł. Nie zapominajmy także o statywie bo to szalenie trudno utrzymać bez mikro ruchów aparat a ruchy te nie mogą być większe jak 1 mm. Ostrości przy tak dużych powiększeniach nie ustawia się automatyczne ani ręcznie a jedynie zbliżając i oddalając aparat do obiektu uzyskuje się ją. Teraz trochę teorii. Jeśli taka mrówa ma od czułków do końca odwłoka 5 mm a chcemy aby zajmowała prawie całą klatkę, no może znaczną jej część, tak przynajmniej 30 mm to powiększenie będzie konieczne 6 : 1. Można trochę spuścić z tonu i wystarczy do tego 4 : 1 czyli na matrycy będzie mrówa na 20 mm. Tak więc będzie luzu, z przodu i z tyłu, po 7 mm. Można też zrobić ją po skosie i wtedy luzu będzie jeszcze więcej. Jeśli już taka mrówa będzie utrwalona na karcie, z odpowiednią jakością to wydruk nie będzie kłopotliwy nawet w formacie A3.
robiłem zdjęcia makro przez 2 sezony i tylko raz użyłem statywu do zdjęć owada (śpiąca pszczoła o 4 rano). Mrówki są strasznie ruchliwymi stawonogami, więc łapanie ich ze statywem jest raczej trudne. Jedyne praktyczne rozwiązanie to moim zdaniem aparat z pierścieniami/mieszkiem z automatyką i lampa z softboxem, na aparacie bądź wyzwalana kablem/bezprzewodowo. Pierścienie/mieszek z automatyką, gdyż na 5d będziecie pracować na przysłonach rzędu f 12 bądź więcej.