Improwizować.
Nie da się dać gotowego przepisu.
Czasem trafią Ci się weseli, luźni ludzie i idzie, jak z płatka. A czasami sa strasznie spięci. Do każdego trzeba dotrzeć indywidualnie. Tym mocno spiętym czasem trzeba poświęcić więcej czasu, żeby oswoili się z aparatem. Dobrze pokazac w między czasie na ekranie aparatu dobre i złe ujęcie, żeby zdali sobie sprawę jak się zachowywać, żeby było lepiej.