Ja lubie jednak zaglebic sie w temat, przystanac na dluzej, zastanowic nad calym procesem. Za 10 lat technika bedzie tak rozwinieta ze 95% zdjec to bedzie masowka z filtrow/programow graficznych. 5% to beda ludzie ktorzy do danych efektow dochodza w sposob indywidualny. I nawet jesli to bedzie podobne, to nie bedzie takie samo. I tak, lubie sie zastanawiac czy uzywal pedzla z wlosia naturalnego czy sztucznego. Czy uzyl rozpuszczalnika ktory szybko odparowuje, czy takiego ktory odparowuje dluzej i pozwala nalozyc kolejna farbe by sie lekko zmieszala z poprzednia Po prostu widze brak indywidualizmu. Wszystko z automatu. Lustrzanki sie rozwijaja, technika sie rozwija. Tak jak teraz mozna w menu aparatu wybrac opcje: BW/Sepia/inne. Tak za kilka lat bedzie mozna wybierac efekty teraz dostepne z poziomu NIK'a wg algorytmow. Mnie to osobiscie meczy, masowka, masowka, masowka