Witam,

niech mi ktoś wytłumaczy następującą kwestię:

często patrzę na fotografowaną scenę jednym okiem przez wizjer i jednocześnie drugim okiem "nieuzbojonym". Jest to wygodne zwłaszcza przy poruszających się obiektach. W aparatach xxD miałem taką samą perpektywę na oko i przez wizjer przy ogniskowej około 50mm. W analogowym 30v oraz nowym 1DmkIV perspektywa jest zbieżna dla 70mm.
Czym jest to uwarunkowane?