Oto przykład niezrozumienia, czym jest tzw. DR, jak działa światłomierz i jakie są reguły poprawnej ekspozycji w aparatach cyfrowych.
Niebo nie będzie pięknie przepalone, jeśli światłomierz poradzi sobie tak, jak powinien sobie radzić, czyli poda takie parametry ekspozycji, aby światła zachować. A jak się już światłomierz pogubi, to od tego fotograf ma głowę, żeby jej użyć i wprowadzić w razie potrzeby taką korekcję ekspozycji, aby zdjęcie wyszło naświetlonej do prawej histogramu.
Różnice w DR przejawiają się jedynie w poziomie szumów w cieniach (w dodatku ma to znaczenie głównie przy wyciąganiu cieni z rawów). W światłach pojemność tonalna w μ4/3 jest mniej więcej taka sama, jak w 5DII. Co innego w cieniach...
A co ma z tym wspólnego "nasycenie kolorem i detalem", to już kompletnie nie wiem.