Wolę kierować się opinią uznanego portalu, niż nieznanej osoby z netu.
Kilka cech naleśnika Sony 16mm f/2.8 które podkreślają Optyczni:
wady:
- rozdzielczość dla f/2.8 poniżej granicy użyteczności,
- przeciętna lub słaba rozdzielczość na brzegu kadru,
- duża poprzeczna aberracja chromatyczna dla całego zakresu przysłon
są też zalety:
- bardzo dobra rozdzielczość w centrum kadru po lekkim przymknięciu,
- przyzwoita rozdzielczość na brzegu kadru dla przysłon z zakresu f/5.6–f/11,
- mała dystorsja,
Nie stać mnie na kupowanie sprzętu dla sprawdzenia.
Dlatego opieram się na opiniach takich portali jak Optyczne.pl, weryfikując je jeszcze z Dpreview.com i kilkoma innymi. Po to one są. Do optycznych mam spore zaufanie i jeśli piszą że jest do d... to uznaję że jest do d... Nie stać mnie na sprawdzanie tego osobiście.
A jesli jest rozrzut jakościowy - tym gorzej dla Sony. Nie mam zamiaru polować na dobrą sztukę (bo niby w jaki sposób?). Wolę gdy producent trzyma jakiś stały poziom. Nie jestem dystrybutorem Sony i nie mam możliwości przebierania w magazynie, by znaleźć jedną dobrą sztukę z dziesięciu.
Taniość E16 średnio mnie interesuje, jeśli jest kiepski. Niska cena jest zaletą wtedy, gdy mamy dobre szkło za niską cenę - jak np. w m43 w przypadku 45/1.8. Chce małego systemu z dobrą optyką. Cena ma znaczenie, ale nie pierwszorzędne. Przykładowo - ceny 85/1.2L nie zapłacę, ale cenę 135/2L zniosę jeśli zapewni za to jakość. Zrezygnuję z f/1.4 na rzecz 1/.8 lub f/2 na rzecz gabarytów, byle by było świetnie od pełnej dziury.
Zoom kiepskawy, a przynajmniej w porównaniu do zoomów m43.
Proszę bardzo - test z optycznych, wybrane cechy z podsumowania:
najważniejsze wady:
- słaba lub momentami bardzo słaba rozdzielczość na brzegu kadru,
- bardzo duża aberracja chromatyczna dla krótszych ogniskowych,
- spora dystorsja,
i zalety:
- bardzo dobra rozdzielczość w centrum kadru,
- dobrze kontrolowana aberracja chromatyczna na maksymalnej ogniskowej,
Na brzegu kiepski i bardzo kiepski, w dodatku aberracja duża (podobnie jak w naleśniku). Na razie duże CA Sony funduje do każdego obiektywu do NEX-a. Może Carl Zeiss będzie lepszy (choć akurat CA w innych Zeissach się pojawia) i 50 f/1.8 (jeśli powtórzy zalety starej Minolty 50/1.8). Ale czekam na jakieś testy.
Płytką GO osobiście lubię w portretach. I potrafi świetnie ukryć wysypisko śmieci w tle. Dlatego jeszcze trzymam FF. I nie zrezyguję z tego, chyba że jakiś producent sprytnie zaimplementuje w firmware coś w tym stylu:
http://www.alienskin.com/bokeh/examples.aspx
Aż dziwię się, że nikt jeszcze tego nie zrobił.
W systemie NEX widze na razie jeden (prawdopodobnie) dobry obiekty - Carl Zeiss. Ale NEX-7 tylko z nim, to tak jabym miał Fuji X100. Są szanse że i 50/1.8 będzie OK (i cenowo też lepiej), choć mógłby być nieco dłuższy (np. 60mm).
Gdyby m43 miało body a la NEX-7, tj. rozmiary i kształt zbliżony do EP3, ale z wbudowanym EVF (który nie zwiększa gabarytow tak jak to się dzieje w G1, G2, G3, GH1, GH2) to pewnie brałbym m43 i komplet stałek. No i trochę przykro kupować body, które mocno odstaje z matrycami (zaawansowanie technologii a nie rozmiar) z tym co jest teraz na rynku. To nadal te same matryce co były w Olympusa E410, E520, E3... brak postępu. Mpix mam gdzieś, ale DR i ISO już niekoniecznie (szczególnie DR). Choć może teraz się zreflektują, że wszystko już mają (szklarnię, AF) tylko z matrycą są do tyłu.