
Zamieszczone przez
epicure
Owszem, więcej niż 300 dpi nie zobaczysz. Ale matryce 12-megapiskelowe, a już tym bardziej 5-megapikselowe nie odwzorowują takie ilości detali, która pozwalałaby "wypełnić" wydruk powyżej 20x30 cm o rozdzielczości 300 dpi. Łatwo to policzyć:
300 dpi to 300 punktów na cal, a więc 118 punktów na centymetr. Zdjęcie o wysokości kadru 20 cm powinno maksymalnie odwzorować 2360 linii o szerokości jednego punktu. Aby to było możliwe, zdjęcie w formie cyfrowej też musi mieć przynajmniej taką rozdzielczość.
12-megapikselowe matryce 4/3 pozbawione filtra AA w skrajnych przypadkach, po podpięciu wyjątkowo ostrego obiektywu, osiągają rozdzielczość miejscową dochodzącą do 80 lpmm. Jeśli pomnożyć to przez wysokość matrycy (13 mm), wychodzi 1040 par linii na wysokość kadru, czyli 2080 linii na wysokość kadru. Do 2360 trochę brakuje, ale już nie czepiajmy się szczegółów. Wystarczy, że zaokrąglimy wniosek do stwierdzenia, że matryce 12 mpx ledwie wyciągają 300 dpi na wydruku A4.
Jeśli chciałbyś wyciągnąć 300 dpi na wydruku większym, no to leżysz i kwiczysz. Ratuje Cię jedynie to, że wyostrzanie potrafi oszukać oko i że rzadko kiedy amator ma okazję porównywać bezpośrednio obok siebie wydruki takiej wielkości z dwóch różnych matryc przedstawiających ten sam kadr i te same metody postprocessingu. W związku z tym większość nawet nie miało okazji zobaczyć różnicy. Ja ją widzę na co dzień.