Jaki jest sens wypusczać ultradrogi ekwiwalent 28mm f/2 (czyli 14mm na 4/3) gdy jest już w sprzedaży tani ekwiwalent 28mm f/2.5 (Panasonic 14mm f/2.5) oraz świetny Olympus 12mm f/2 czyli ekwiwalent 24mm f/2 (nadal tańszy od tego Schneider Kreuznach). Zupełnie nietrafiona ogniskowa. Gdyby wypuścili ekwielent 20mm (czyli 10mm f/2), albo ekwiwalent 35mm (może być 17mm f/1.4) albo coś dłuższego w stylu ekwiwalentu 200mm (może być 100mm f/2) czy 300mm (150mm f/2.8) to byłoby coś. Wypełniliby luki w systemie.
A tak? Kto to kupi?
Chyba że za chwilę wyjdzie wersja pod APS do Samsunga (z nim Schneider współpracuje), albo NEX-a. Wtedy ekwiwalent 21mm f/2 ma sens...