Witam!
Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać czym zastąpić kita (który niestety czasami straaaaasznie mydli), po długich rozmyślaniach wypadło na nowszą wersję tytułowej sigmy. Jednak z racji tego że uzbieranie takiej kwoty zajmie mi trochę czasu to rozglądam się dalej za różnymi obiektywami i niedawno wpadła mi w oko ta L'ka. Zakresem na cropie zastąpiło by mi kita, szeroko na krajobrazy które najczęściej robię, światło stałe 4.0 myślę wystarczy spokojnie przy tego typu fotografii i jakby nie patrzeć szkło na lata, jeśli kiedyś zechcę mieć pełną klatkę to zyskam od razu ultra-szerokie szkło. Tyle czy warto planować aż tak w przyszłość... Większość rzeczy przemawia na korzyść L'ki, brak stabilizacji można jakoś przeboleć przy tym zakresie. Cena jednak jest dość sporawa, tym samym musiałbym pozostać przy kicie trochę dłużej. Warto oszczędzać na tą L'kę? Czy po prostu dozbierać do sigmy?