Obiektyw wspolpracujacy tylko z lustrzankami cyfrowymi formatu APS (crop 1.6x) , czyli ma powierzchnie rzucanego obrazu mniejsza niz klatka filmowa, co pozwolilo zaoszczedzic na wielkosci i jakosci soczewek.
Dzieki temu obiektyw jest nieco mniejszy i lzejszy i tanszy niz jego ewentualne odpowiedniki do filmow analogowych (nie mam pomyslu... moze Sigma 15-30 jest w miare blisko).
Oczywistym minusem jest jego niemozliwosc zastosowania do analogowych lustrzanek - winieta i to spora, wiec mimo kuszacej ceny za 18mm - niech sie analogowcy nie rzucaja na niego.
Cel w jakim go kupilem:
Z racji swoich zainteresowan (portrety i reporterka portretowa) bardzo rzadko potrzebuje szerokiego kata, a jak juz to do ujec ogolnych, sytuacyjnych a nie detalicznych (np widoczki turystyczne, buynki - nawet albo specjalnie znieksztalcone perspektywicznie, ujecia ogolne w reporterce).
Dlatego potrzebowalem taniego, szerokiego obiektywu i raczej z AF, do dosc rzadkich zastosowan.
Od niedawna powoli przekonuje sie ze lepiej miec jednak cos lepszego - kiedys to bedzie 17-40L gdyz do turystycznego lazenia i reporterki jednak czesciej niz myslalem przydaje sie szeroki kat.
Do moich pierwotnych zastosowan i ceny pasowaly dwa obiektywy: Canon EF-S 18-55 (spilowany do 10D) i ta Sigma 18-50 DC. Oba maja takie same przeslony, prawie ten sam zakres i cene (ok 500zl).
Czym sie roznia: Sigma jest o wiele solidniej wykonana, ciezka, metalowa, robi pozytywne wrazenie przeciw plastikowemu, leciutkiemu, wyraznie 'kitowemu' EF-S 18-55.
Ale... mialem oba, z obu mam kilka zdjec, z Sigmy wiecej juz i niestety - caly czas wrazenie pozostaje ze Canon 18-55 robi odrobine lepsze zdjecia niz Sigma, szczegolnie przy F8.
Co mi nie szkodzi pozostac przy Sigmie - bardziej pasuje wrazeniowo w reku do 10D, fotki nie az takie zle i nadal na tyle rzadko go uzywam by nie marudzic na jakosc.
Wrazenia z uzytkowania:
- NIE uzywac przy pelnej przyslonie... kitowca zreszta tez. Najlepiej F8 albo f11, ale tez nie zawsze - patrz dalej...
- nie nadaje sie do portretow i to nie tylko z powodu dystorsji - cienki jest przy dluzszej ogniskowej, traci na detalach, kontrascie i ostrosci - patrz przykladowa fotka. Najprzyjemniejszy jest w okolicach 18-28 przy F8-11, tak wiec w dobrych warunkach oswietleniowych.
- co do dobrych warunkow oswietleniowych - kiepski w pelnym sloncy, przypalic latwo, kontrasty zepsute itp - ostroznie z pelnym sloncem.
- Flar i blikow nie zauwazylem ale jestem dosc slepy na takie wady
- aberracje - przy F8 i powyzej niezauwazalne (vide fotki testowe - na F8 polecam krawedzie dachu). Ponizej F8 - zdarzaja sie i to wyrazne (fotek testowych na razie brak).
- dystorsje - oczywiscie.. czego sie spodziewac od szerokiego kata AF za 500zl?
Ogolnie - wart swojej ceny jako podreczny szeroki kat do rzadkich zastosowan... ale kitowiec nieco lepszy jesli dobrze spilowany (polecam od Tommiego), tyle ze nie az o tyle lepszy - mi sie bardzej spodobalo wykonanie Sigmy
Najblizsze rozsadne alternatywy w tych ogniskowych: Canon 20 2.8 , manualny Zenitar 16mm 2.8, Sigma 15-30, Canon 17-40 4L , Sigma 20mm 2.8 (?)
Fotki - dwie porownawcze przy F8, tylko konwertowane z RAW, zeby pokazac jak dobre robi budynki/widoczki a jak kiepsko portrety. Exif zachowany w fotkach.
http://vitez.ceron.pl/sigma1-portret.jpg
http://vitez.ceron.pl/sigma2-widok.jpg