najlepiej bedzie jak oduczymy się ostrzyć. po co to? bez tego ostrzenia i jakiegoś sztucznego poprawiania krawędzi byłoby ooo wiele lepiej. zostawmy takie zabiegi do architektury... albo jak to okiełznamy to do fashion... a gdzie mamy prosty delikatny portret to po co tyle tego badziewia tam nawkładać...
eh. początki - będzie lepiej z czasem... z każdym zdjęciem.
pozdrówko.