Ale nie brali ze sobą 100 klisz.
Raczej dostarczano im nowe i zabierano zrobione. O czym może i ty pomyśl. Logistycznie pomotane ale może warte uwagi...

Może też brali filmy które lepiej znoszą takie upały.
NIBY profesjonalne są bardziej czułe pod tym względem od popularnych które lepiej znoszą temperaturę.