-
Byłem na 2 warsztatach. Na pierwszych pojawiłem się dzięki temu, że w programie był wymieniony jako prowadzący Grabek. Jego udział sprowadził się do tego, że stał sobie z boku i można było porozmawiać. Mam wrażenie, że został tam zaproszony ale nie był świadomy, że ma prowadzić warsztaty.
Warsztaty te to była jedna improwizacja. Każdy sobie pstrykał co chciał i kiedy chciał.
Prowadzący przygotował zestaw lamp studyjnych przy ołtarzu. Mieliśmy po kolei zrobić kilka zdjęć młodej parze ale kable były krótkie i stały sobie tam jako ekspozycja...
Ogólnie panował tam bałagan. Było widać, że prowadzącemu brakowało pomysłu na zapanowanie nad grupą ludzi.
Drugie warsztaty na jakich miałem "przyjemność" być odbywały się w studio.
Pierwsza część to była prezentacja "dorobku artystycznego" Sergiusza.
Opowiadał o swoim dziadku który prowadził zakład fotograficzny przed wojną a następnie prezentował popularną gazetę Super Ekspres gdzie było jego zdjęcie z akcji zatrzymania przestępców w pobliżu studia. Gwoździem pierwszej części była prezentacja książki w której znajdowało sie zdjęcie autorstwa samego Sergiusza. Przy okazji miałem szansę zapoznać się z pisemkiem które zaprenumerowałem uzyskując rabat na warsztaty (pisemka do dnia dzisiejszego nie otrzymałem)...
Następną częścią była praca z modelką. Sergiusz uświadomił nam na początek (było 5 osób), że jest zła strona i dobra strona dłoni za co jestem jemu wdzięczny do grobowej deski.
Praca z modelką polegała na tym, że Sergiusz kolejno włączał lampy a my mogliśmy zrobić kilka zdjęć dzięki czemu mam teraz pojęcie do czego służą studyjne lampy.
Prowadzący nie potrafi przekazać w ciekawy i zwięzły sposób swojej wiedzy.
Tagi dla tego wątku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum