Może to też być spowodowane jakimś paprochem, kilka u siebie mam wiec może i to jest przyczyną![]()
Nie rozumiem, z czego robicie problem. Punkty AF są podświetlane przez diody umieszczone obok matówki. Na matówce są naniesione ramki, które odbijają światło diód. Ramki mają swoją wielkość, więc plamka świetlna produkowana przez diodę musi mieć jakąś średnicę. Diody nie są idealne, stąd dodatkowa wielkość plamki, żeby zawsze trafiła w swoją ramkę, bo przecież nikt tych diód indywidualnie nie ustawia. Montaż jest maszynowy. Poza tym we wnętrzu wizjera jest sporo miejsc, od których może powstać refleks świetlny, widoczny, jako poświata w innym miejscu. Na zdjęciu matówka z EOS 350D
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
Też mam takie zjawisko w swoim 550D, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza.
ja bym w życiu nie zwrócił na to uwagi, gdybym nie trafił na ten wątek...![]()
Ja jak ostatnio sie natknalem na podobny watek bodajrze na forum nikona, to zrobilem zamieszanie ze mam zatluszczona matówke i tym samym rozmyte AF punkty (oczywiscie na dole). Juz myslalem o jej wymianie. Oczywiscie wyciagnalem ja wyczyscilem zgodnie z instrukcjami "Starych Wyjadaczy" i co...to samo... balem sie ze moze roztarlem jej czesci i dlatego tak to juz jest. Widocznie jest to jakas wada nie wnikam juzOczywiscie jak wroce do domu oblukam metode ustawienia dioprii
Jak ktos ma usyfiona matowke to mozna ja smialo wyczyscic samemu tu macie link dla potrzebujacych http://www.canon-board.info/dla-pocz...-lustra-88867/