Jak na złość, na zleceniach styczniowych aparat zachowywał się normalnie.
Wysłałam go teraz do serwisu z opisem usterki, bo kończy mi się gwarancja.
Właśnie zadzwonił do mnie Pan z serwisu, że zachodzi w głowę o co może chodzić i zrobił już parę setek zdjęć, ale wszystko jest w porządku i w z związku z tym nie ma za bardzo czego wymieniać. Dopytał jeszcze o parę rzeczy (jakich używam obiektywów, kart) i gdy powiedziałam, że w pierwszej kolejności z wyświetlacza znika informacja o ilości zdjęć możliwych do wykonania, a dopiero sekundę - dwie później reszta informacji, powiedział że to może być istotna przesłanka. Chwilę później zadzwonił, że po przemyśleniu sprawy na wszelki wypadek wymieni mi teraz płytę główną, która mogłaby być tutaj winowajcą, a jeśli aparat znowu się zawiesi, to będzie miał już zawężone pole możliwości. Mądrze moim zdaniem.
Poinformował mnie, że gdyby znowu mi się zaciął a gwarancja już wygaśnie to do jakichś 6 mies. nie powinni robić problemów że już jest bez gwarancji jeśli powtórzy się usterka której teraz nie są w stanie zdiagnozować. Oby miał rację... Mam nadzieję, że wymiana płyty faktycznie załatwi sprawę.